Woda jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania całego organizmu, bowiem to właśnie z niej składa się ciało człowieka aż w 60 proc. (wartość ta jest zależna od wieku oraz płci). Regularne picie wody ma na celu utrzymanie całego organizmu w zdrowiu, z zachowaniem wszystkich funkcji układów. Woda niezdatna do picia na terenie gm. Głogówek. Może być używana wyłącznie do prac porządkowych i celów sanitarnych. Śledź komunikaty UM Głogówek" - czytamy w komunikacie RCB. Klimatyzatory skraplają wodę z powietrza. Są więc źródłem wody. Czy ona się nadaje do picia? Czy warto uwzględniać je jako element strategii na brak wody? 2. Korzyści z picia wody. Życie bez wody nie jest możliwe. Aby to zrozumieć, wystarczy sobie uświadomić, że średnio w ponad połowie nasz organizm składa się z wody. Woda stanowi około 75–80% masy ciała noworodka. U osób starszych jej ilość jest mniejsza – stanowi odpowiednio 46% masy ciała kobiet i 54% – mężczyzn. Woda ta nada się do picia po wcześniejszym przegotowaniu. Od niedawna na Saberdze działa również AltiHut , czyli hostel z miejscami noclegowymi, restauracją oraz toaletą. Ceny za usługi są jednak dosyć wysokie (cena z września 2021 – 350 lari / 1 osoba w pokoju wieloosobowym, 20 lari / 1 piwo), także wciąż zdecydowana Problem z dostępem do czystej, pozbawionej chorobotwórczych mikroorganizmów wody pitnej dotyczy co najmniej 2 miliardów osób na całym świecie. Naukowcy ze Stanford University opracowali niedrogi, nietoksyczny, a nawet nadający się do wielokrotnego użytku proszek, który zabija obecne w wodzie mikroorganizmy pod wpływem światła słonecznego. Na czym polega fenomen wody z lodowca, że kosztuje 300-400zł? Czy warto pić taką wodę i dlaczego nie jest to tylko chwyt marketingowy? Sprawdziliśmy dla Was wodę pochodzącą prosto z lodowca. Woda z lodowca – czy warto ją pić. O tym, że należy wypijać minimum 2 lity wody, każdy z nas musiał słyszeć wielokrotnie. Zaliczana do wód wysokozmineralizowanych posiada nawet 23000 mg pierwiastków na litr. 5. Woda gazowana czy niegazowana – na którą się zdecydować? Wodę gazowaną poleca się przedem wszystkim po wysiłku fizycznym, gdyż szybciej od niegazowanej pobudza produkcję moczu, a tym samym pomaga usunąć toksyny z organizmu. W naszej ofercie znajdziesz m.in. Nałęczowiankę, Muszyniankę, Kingę Pienińską i Cisowiankę - wodę mineralną z wapniem. Woda mineralna smakowa na bazie naturalnych składników. Woda mineralna smakowa orzeźwia organizm już od pierwszego łyka. To zasługa ciekawych połączeń z naturalnymi i odżywczymi składnikami z całego świata! Woda jest niezbędna do życia ludziom, zwierzętom i roślinom oraz stanowi niezwykle ważny zasób dla gospodarki. Odgrywa również zasadniczą rolę w cyklu regulacji klimatu. Jednak wraz z zagrożeniem związanym z coraz gorętszymi i suchszymi porami letnimi wynikającymi ze zmian klimatycznych realne stają się obawy co do tego, na ile WSIMJn. Herbata jest napojem znanym od dawna i używanym w celach kulinarnych, leczniczych, jak i kosmetycznych. Zwłaszcza zielona herbata posiada zdrowotne właściwości, które są coraz bardziej cenione wśród ludzi na całym świecie. Z racji tych cennych właściwości zielona herbata jest składnikiem wielu kosmetyków, w tym również kosmetyków do włosów i odżywek do skóry głowy. Ten wspaniały i zdrowy napój pochodzący z zielonej herbaty jest także każdego dnia pity przez miliony ludzi na świecie w celach leczniczych. Płukanka z herbaty w połączeniu z innymi roślinami Zielona herbata jest bardzo dobrym produktem, który można zastosować do płukania włosów po umyciu ich szamponem i spłukaniu wodą. Wystarczy tylko zaparzyć parę saszetek herbaty i wywarem namaścić głowę wcierając napar w skórę głowy i we włosy. Trzeba jednak pamiętać, że napar z zielonej herbaty może lekko rozjaśniać włosy. Zieloną herbatę można stosować też jako jeden ze składników płukanki i wtedy płukanka będzie jeszcze bardziej intensywna i jeszcze bardziej korzystna dla włosów i skóry głowy, przy czym nie będzie rozjaśniać włosów, a tylko je lekko przyciemnić. Płukanka taka będzie składała się z zaparzonej zielonej lub ciemnej herbaty, z zaparzonej kawy oraz zaparzonej pokrzywy, skrzypu polnego i szałwii. Płukanka taka jest wspaniałym wzmacniaczem włosów, bo działa dodatnio na cebulki włosowe, dodaje włosom gęstości, blasku i sprawia, że prześwitująca łysina zarasta nowymi włosami. Płukankę taką trzeba stosować po każdym umyciu włosów szamponem i dokładnym spłukaniu letnią wodą. Jest to również napar, którym można przemywać skórę twarzy i szyi. Z samej zielonej herbaty jak i z połączenia jej na przykład ze skrzypem polnym lub szałwią można sporządzić wcierkę do włosów i stosować ją tak często, jak chcemy. Lecz należy liczyć się z efektem rozjaśniania włosów. Wcierka taka pomaga w ukrwawieniu skóry głowy i tym samym jest skutecznym sposobem walki z wypadającymi włosami. Wpływ zielonej herbaty na włosy i skórę głowy Zielona herbata jest bogatym źródłem witaminy C i E, które stymulują porost włosów. Jet ona również bogatym źródłem polifenoli. Polifenole są to organiczne związki chemiczne występujące naturalnie w roślinach. Wykazują one działanie antynowotworowe i zapobiegające powstawaniu chorób układu krwionośnego. Oprócz zielonej herbaty dostarczycielami polifenolu są winogrona, jagody, kakao, orzechy, chmiel, oliwa z oliwek i skórki niektórych owoców. Zielona herbata zawiera również silne przeciwutleniacze zapobiegające łysieniu i posiadające właściwości przeciwzapalne. Stymulacji włosów sprzyja też zawarty w zielonej herbacie antyoksydant. Natomiast mieszcząca się w niej witamina B5 ma działanie regenerujące i nawilżające poprzez co uzdrawia skórę głowy, wzmacnia cebulki włosowe i zapobiega rozdwajaniu się końcówek herbata służy również do przyrządzania zdrowego napoju o licznych właściwościach zdrowotnych. Napój taki dodaje energii i uspakaja, jak i działa na organizm odmładzająco. Dlatego warto na co dzień pamiętać o zielonej herbacie. Specyficzny smak zielonej herbaty można zniwelować dodatkami np. sokiem lub ziołami. Mam wrażenie, że woda w krajach wysokorozwiniętych jest bardzo niedoceniana. Wysoka dostępność sprawia, że zapominamy, jak jest cenna i ważna dla życia nie tylko ludzi, ale całej Planety. Jej źródła kiedyś się wyczerpią. Specjaliści ostrzegają, że brak dostępności stanie się powodem migracji i wojen. Czy będzie cenniejsza niż złoto? Doceńmy wodę, zanim jej zabraknie! Woda to mój ulubiony napój. Nie kawa, herbata, wino, napoje gazowane, ale woda! Oczywiście nie zawsze tak było. Nie jesteśmy przyzwyczajeni do picia wody, z pewnością nie moje pokolenie urodzone w latach 80-tych. W moim domu raczej piło się herbatę i kawę, a w świąteczne dni kompoty, soki i napoje gazowane. Po wodę wpadało się jedynie podczas zabaw na podwórku. Szklanka, zimnej prosto z kranu trafiała duszkiem do żołądka. To oczywiście ta bardziej ekskluzywna wersja, bo częściej piliśmy wodę prosto ze szlauchu ogrodowego, po czym wracaliśmy do szaleńczej zabawy. Niestety nie wiele pamiętam z czasów własnego ujęcia wody, czyli studni. Przebłyskują jedynie wspomnienia wyciąganych wiader, ale taką wodą poiło się raczej bydło, chociaż… u moich dziadków ten sposób pozyskiwania nadal funkcjonuje i woda trafia również do kuchni… Ciekawa jestem jak smakuje taka woda prosto z ziemi. Muszę kiedyś spróbować. Jak nauczyć się pić wodę? Wiele osób nie potrafi pić wody, twierdząc, że im nie smakuje. A jeśli już, to tylko gazowana. Hmmm w sumie wcale mnie to nie dziwi, ale dlaczego tak jest? Czy to nie jest nasze rozbestwienie? Sama nauczyłam się pić wodę zaraz po studiach. Tak, nauczyłam. Postanowiłam, że dla zdrowia będę wypijała codziennie zalecane 1,5 litra niegazowanej wody. I tak siedząc przy biurku w mojej pierwszej „prawdziwej” pracy popijałam łyk po łyku. Z czasem organizm sam domagał się płynów. Docenienie jej smaku i wartości przyszło razem z odczuwanym pragnieniem. Moim ulubionym rodzajem wody jest…ciepła. Uwielbiam ciepłą wodę. Taką prosto z czajnika. Wynika to zapewne z faktu, że generalnie wolę ciepłe, rozgrzewające potrawy. Woda gazowana również jest smaczna, ale ta rozpycha żołądek i zwiększa łaknienie, dlatego piję ją okazjonalnie. Ułatwieniem, w nauce picia wody, jest nadanie jej smaku. Można dodać np. plasterek cytrusa: cytryny, mandarynki, grejpfruta, limonki, pomarańczy oraz gałązkę ziół: mięty, rozmarynu, tymianku. Można również dodać plasterki imbiru oraz świeżej kurkumy. Polecam również wypróbować naturalne olejki cytrusowe. Najprościej jest przygotować dzbanek/karafkę i postawić go w miejscu, gdzie najwięcej przebywamy np. na biurku lub stole. Dzięki temu mamy kontrolę nad ilością. Jeśli tak jak ja lubisz wodę ciepłą można użyć termosu. W okresie zimowym świetnie sprawdzi się również do naparów. Polecam termos w kształcie dzbanka, o pojemności 1 l. Ten termos potrafi zatrzymać ciepło nawet przez 2 doby, a przy tym ma piękny design: Jeśli dużo czasu spędzasz na zewnątrz np. w samochodzie przyda Ci się wielorazowa butelka na wodę. Dostosuj pojemność do swoich potrzeb. Ja ma dwa rodzaje. Jedną dużą (1l) oraz małą (0,5l). Na spacer zabieram małą, a w podróż dużą. Dzięki temu unikam kupowania wody w plastiku. Jaką wodę wybrać na co dzień? Zdarza mi się pić wodę prosto z kranu. W Warszawie mamy wodę dobrej jakości więc spokojnie można ją spożywać. Jest to jednak woda twarda. Dlatego na co dzień ją filtrujemy (filtr węglowy) i w ten sposób pozbywamy się nadmiaru kamienia. Twardość wody można sprawdzić przy pomocy miernika TDS (do kupienia przez internet). Jakość wody kranowej można sprawdzić w miejskich/gminnych wodociągach. Tu na przykład jest strona warszawskich wodociągów: Do filtrowania używamy dzbanku marki Brita. Kupiliśmy go już bardzo dawno więc nie wiem, czy w sprzedaży jest jeszcze ten sam model. Więcej na ten temat dzbanków z filtrem tu: Ze względu na ekologię bardzo rzadko pijemy wodę butelkowaną. Ilość wyprodukowanego plastiku przeraża, dlatego staramy się unikać takich rozwiązań. Natomiast zdarza nam się kupować wody lecznicze w 5 litrowych opakowaniach. Raz na jakiś czas stosujemy kurację, by uzupełnić minerały. Wodę leczniczą należy wybrać pod kątem swoich potrzeb. Zazwyczaj stosuję wodę Zuber, ponieważ zawiera dobrze przyswajalny wapń. Więcej informacji na temat wody Zuber: Wodę leczniczą można zakupić przez internet. Ja zazwyczaj kupuję na Allegro. Osobom, którym trudno jest żyć bez wody gazowanej polecam zaopatrzyć się w saturator. Koszt jest niewielki, a w znacznym stopniu można ograniczyć ilość plastiku ( Fajnym rozwiązaniem są również baterie kuchenne z wbudowanym filtrem oraz baterie kuchenne z wbudowanym saturatorem. Nie polecam wody w plastikowych butelkach nie tylko przez wzgląd na zaśmiecanie Planety ale również fakt, że szkodliwe substancje znajdujące się w plastiku przedostają się do wody. Plastik przewodzi zapachy więc jeśli butelka długo stoi w nieodpowiednim miejscu może pachnieć otoczeniem. Smak wody Smak wody zależy od kilku czynników: – związków chemicznych np. za smak słony odpowiada chlorek sodu, za gorzki siarczan magnezu i sodu, smak słodki powstaje dzięki związkom organicznym tzw. substancjom humusowym, a kwaśny wytwarzają kwasy mineralne, – pH, którego zakres zgodnie z polskimi normami jest 6,5-9,5. 9,5 – 8 pH – smak mdły, czasem wręcz mydlany (woda alkaliczna) 7,5 i mniej – smak orzeźwiający Smak wody zmienia się po podgrzaniu i przy przechowywaniu w zbyt wysokiej temperaturze np. w zamkniętym samochodzie podczas upalnego lata. Woda podobnie jak wino posiada określone nuty smakowe np. owocowe, grzybowe, morskie, metaliczne, kredowe lub ozonowe. Woda jak wino Hydrosommelierzy radzą, by wodę gazowaną podawać do potraw ciężkich, natomiast niegazowaną do lżejszych. Woda do posiłku nie powinna mieć żadnych dodatków tj. lód lub cytryna, natomiast powinna być chłodna (12-16 stopni). Podajemy ją w szerokiej szklance lub kieliszku. Według Towarzystwa Fine Waters najlepsza woda świata pochodzi z gór lodowych w okolicach bieguna. Ponieważ prawie całkowicie pozbawiana jest minerałów, jej smak jest świeży, lekki i nieco słodki. Woda Svalbardi jest również najdroższą wodą świata. Jej cena to 320 zł za 750 ml. Wysoko cenionymi wodami są także: – Icelandic Glacial ze islandzkiego źródła znajdującego się w rezerwacie Olfus. Uważana jest za jedną z najczystszych wód na świecie. – Voss pochodzi z norweskiego lodowca. Jest nisko zmineralizowana, co powoduje delikatny, nieco kwaskowy smak. – Fiji pochodzi z wysp Fiji i czerpana jest ze źródła oddalonego 3 tys. kilometrów od cywilizacji. Dzięki obecności krzemionki, magnezu i wapnia jest miękka w smaku. W Polce także posiadamy wysokiej jakości wody mineralne. Zostały zebrane i opisane w Małopolskiej Karcie Wód Mineralnych. Ciekawa jestem czy Twoje podniebienie jest w stanie wyczuć różnicę. Ja zaopatrzyłam się w skromny zestaw i będę testować. Jeśli zależy nam na skutecznej i zdrowej pielęgnacji twarzy, powinniśmy sięgać przede wszystkim po dermokosmetyki. Udowodniono, że produkty zawierające substancje aktywne biologicznie radzą sobie dużo lepiej, niż tradycyjne kosmetyki. Marką, która zaskoczy nas bogactwem naturalnym składników w swoich produktach, jest Sensum Mare. To polska firma działająca na rynku od 2017 roku. Staranna selekcja surowców i niezwykle bogate receptury wyniosą nasz codzienny rytuał pielęgnacyjny na zdecydowanie wyższy poziom. Sensum Mare i rewitalizujący potencjał alg Marka słynie między innymi z łączenia w swoich produktach mocy różnego rodzaju alg z wodą z lodowca. W składzie kosmetyków pojawiają się takie „cuda” prosto z mórz i oceanów, jak ekstrakt z algi czerwonej i brunatnej, algi perłowe, ekstrakt z alg południowoamerykańskich, morszczyn, nori, enteromorpha czy wakame. Co stoi za tymi egzotycznie brzmiącymi nazwami? Siła nawilżenia i potęga rewitalizacyjna! Algi świetnie wygładzają skórę, nie przynosząc przy tym niepożądanych skutków ubocznych. Kombinacja bogate w sole mineralne, aminokwasy czy cukry to odmładzający zastrzyk dla naszej twarzy i przy okazji przyjemne ukojenie podrażnień. Szczególnym rodzajem alg, który znajdziemy w kosmetykach Sensum Mare, jest zielony kawior. Swoją nazwę zawdzięcza on charakterystycznej budowie z niewielkich kuleczek w kolorze zielonym. Składniki z najdalszych zakątków świata. Woda lodowcowa od Sensum Mare Kolejnym intrygującym składnikiem kosmetyków Sensum Mare jest woda lodowcowa, dla której naturalnym źródłem jest topniejący lodowiec. Jak pozyskuje się tę niezwykłą ciecz? Fragmenty lodowca zbierane są bezpośrednio przy wodospadzie, zanim wyleje się on do oceanu. Miejsce to dostępne jest wyłącznie drogą morską. Dużym atutem takiej wody jest znaczne oddalenie bloków lodu od ludzkiej cywilizacji, dzięki czemu woda lodowcowa nie ma styczności z ludzkimi zanieczyszczeniami. Jej największe moce, to nawilżenie i oczyszczenie. Kosmetyki z takim składnikiem stworzono specjalnie z myślą o cerze suchej i bardzo suchej. Marka Sensum Mare ma w swojej ofercie takie produkty, jak kremy przeciwzmarszczkowe, maski regenerujące, emulsje do demakijażu, peelingi enzymatyczne, toniki czy żele do mycia twarzy. Serum przeciwzmarszczkowe od Sensum Mare Jednym z kosmetyków, w którego składzie znajdziemy kombinację alg i wody z lodowca, jest skoncentrowane serum do twarzy Algorich. Produkt zawiera aż 24 składniki aktywne, które skutecznie eliminują zmarszczki i pomagają w walce z oznakami starzenia. Serum posiada również niskocząsteczkowy kwas hialuronowy o działaniu liftingującym. Dzięki niemu skóra naszej twarzy odzyska jędrność i będzie wyglądała młodziej. Algi, to nie jedyne składniki pochodzenia oceanicznego, które znajdziemy w kosmetykach Sensum Mare. Serum Algorich zostało również wzbogacone o wyciąg z pereł, który powstrzymuje wysychanie bariery naskórka. Do tego masło shea, które tworzy delikatny film ochronny oraz kojąca alantoina i pantenol, które świetnie poradzą sobie z nieprzyjemnym zaczerwienieniem skóry.